Pike & Shotte, TEREN 1.


Ruinka.

     Tak odrywając się od malowania jednakich mundurków żołdactwa rodem z epoki XVII wieku, zabawiłem się w drobny eksperyment związany z redakcją pomysłu na bardzo improwizowany teren w skali zbliżonej do 28 mm. Poporcjowałem korek na przeskalowane cegiełki, poukładałem je w taki nieuczesany sposób i wyszła ot taka zgrzebna ruinka. Takimi strasznie śmierdzącymi farbami akrylowymi z Lidla, pomalowałem kolor bazowy, wykończenie zostało zrobione już nieco przyzwoitszą farbą Citadela. Trawka posiana z gotowego box-u GW. Od tyle filozofii w temacie poniższej, mocno improwizowanej budowli.

Ruinka.

Ruinka.

Ruinka.

Ruinka.

Ruinka.

     Pomysł na teren przyszedł bardzo nieprzypadkowo. Chodząc w koło okolicznych drzew z jednoczesnym podrażnianiem nieruchawego mózgowia próbą koncepcyjnego myślenia, doszedłem do wniosku, że na okoliczność formowania artylerii do składu XVII wiecznego wojska, fajnie by było efekty moich prac pokazywać na tle dobrze skrojonego warsztatu odlewniczego. Dysponuje niestety wyłącznie rycinami ludwisarni bardziej technologicznie zaawansowanej z XVIII wieku. Jednak po dokonaniu paru drobnych uproszczeń tak formy jak i treści, myślę że uda mi się stworzyć model wnętrza klimatycznej odlewni dział z epoki. Pomysł ludwisarni mimo, że bardzo uproszczony, został gruntownie przemyślany. Autonomiczny piec z niżej (pod poziomem podłogi) umieszczonym paleniskiem i okienkiem doprowadzającym z zewnątrz materiał odlewniczy. Kanały wlewowe zostaną poprowadzone niżej, tak by można było swobodnie doprowadzić ciekły surowiec do glinianej formy. Znalazłem fotografie gipsowych form do odlewu dział i takie również planuje z czasem odwzorować. Mam nadzieję, że forma warsztatu, klimat jego malowania będzie dobrym tłem do prezentacji warsztatowej modeli nowotworzonej artylerii. Będzie odlewnia, a już gdzieś tłoczy się myśl niespokojna co z tworzeniem elementów drewnianych .... warsztat kołodzieja (ironia)?

Ściana z wbudowanym piecem mojej przyszłej ludwisarni. 
Prymitywny stoliczek (do czego jeszcze nie wiem, jak dobrze wyjdzie malowanie może da się go gdzieś fajnie zaadoptować).

Piec odlewniczy w bardzo roboczej wersji.

Rysunek technologiczny prezentujący tworzenie formy do odlewu dział.

Ludwisarnia, przypuszczalnie wiek XVIII.


Komentarze

  1. Podstawka wyszła ślicznie. Soczysty czerwony kolor cegieł przykuwa uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten soczysty czerwony to właśnie piekielnie śmierdząca farba z Lidla o nieludzkiej konsystencji, nieco podrasowana pomarańczem. dziękuje i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cegiełki co do proporcji i koloru wyglądają świetnie, ale jak patrzę na ruinkę, jedna rzecz mi się nie zgadza. Żadna cegła nie jest uszkodzona, wszystkie całe - trochę tak, jakby to był stos niepołączonych zaprawą cegieł, z którego ktoś trochę tych cegieł sobie ostrożnie wziął.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie się z Tobą zgadzam, ruinka absolutnie nie jest mimetyczna i jej naśladowanie natury jest wysoce niedoskonałe. Fajniej by wyglądała gdyby istotnie niektóre cegiełki ukruszyć lub spękać, przestrzeń pomiędzy nimi była wypełniona zaprawą.

      Dziękuję za wnikliwą uwagą i z całą pewnością postaram się w przyszłości przekuć ja na jakąś realną pracę. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Bardzo zgrabna ruinka. A Koyoth się czepia ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje, fajnie że moja ruinka może cieszyć oko, mimo że była bardzo improwizowana i klejona na szybko. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
    2. Czepiam się, to prawda, ale staram się być konstruktywny:) Żeby nie było, ruinka jest pomalowana pięknie!

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Duże dzięki. Nie mam specjalnie praktyki w pracach nad terenami , tym bardziej się cieszę, że budowla mogła się podobać.

      Usuń
  6. Fantastic job and amazing colors!

    OdpowiedzUsuń
  7. Thank you Phil. Best regards.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz